Propagandowe, komunistyczne plakaty, zmienione szyldy sklepów, ludzie w ubraniach z poprzedniej epoki. Tarnowskie Góry zmieniły się wczoraj w czechosłowackie miasteczko z przełomu roku 1980 i 1981 roku. Wszystko z powodu kręcenia u nas scen do filmu “Dziennik z wycieczki do Budapesztu”.
Restauracja- Winiarnia Sedlaczek to Lahudky Obcersveni czyli Przysmaki i Przekąski, pod cieniami działa bistro lub bar Cerna Koćka czyli Czarna Kotka, w miejscu TG Stacja działa redakcja Zamedelskich Aktualitów czyli Wiadomości Rolniczych. Na dodatek z tyłu HOTEL Restauracja OPERA działa Divadelni Kino czyli kino. Tak wyglądały wczoraj okolice pocieni na tarnogórskim Rynku, na które rano wjechał autobus (oczywiście marki Autosan) będący własnością Okręgowego Związku Rolniczych Spółdzielni Produkcyjnych. Tak w skrócie wygląda plan filmu “Dziennik z wycieczki do Budapesztu”, którego kilka scen kręconych było wczoraj w Mieście Gwarków.
Osią akcji wycieczka 11-letniego Irka, który wraz z mamą jedzie do Budapesztu. Tam czeka na niego pewna niespodzianka.
Poza Tarnowskimi Górami zdjęcia powstają także w: Bytomiu, Zbrosławicach, Świerklańcu, Chechle, Pszczynie i Katowicach. Premiera filmu najwcześniej w przyszłym roku.
Film reżyseruje Rafał Kapeliński. Na podstawie jego zbioru opowiadań (nosi ten sam tytuł co film) powstał scenariusz tej produkcji. Za zdjęcia odpowiada Kacper Fertacz, absolwent Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Za produkcję filmu odpowiada katowicka firma Domino Film.