Na ulicy Gajowej w Miasteczku Śląskim Burmistrz rozporządził łatanie dziur metodą standardową, czyli tak jak się łata dziury na drogach asfaltowych. Ulica Gajowa jest drogą błotną, więc pomysł łatania dziur w taki sposób nie mógł wypalić.
Pierwszej nocy pogorszyły się warunki atmosferyczne i zalany, zwalcowany asfalt wylał się z błotnistych otworów. Mieszkańcy pytają, ile kosztował ten wspaniały zabieg?
ŁUKASZ DUDEK