Pod adresem ordynatora ginekologii Wielospecjalistycznego Szpitala Powiatowego w Tarnowskich Górach padły poważne oskarżenia.
Ordynator jest oskarżany o mobbing, po tym jak 17 pielęgniarek złożyło wypowiedzenie z pracy. Podobno lekarz wyzywał instrumentariuszki, rzucał narzędziami a nawet łożyskiem z brzucha rodzącej. Sytuację nagłośniła "Gazeta Wyborcza". Po artykule wyborczej w sieci można przeczytać wiele komentarzy.
Leżałam pod koniec ciąży w tym szpitalu.. badanie przez ordynatora to trauma. Pacjentki traktuje jak bydło! Wiele dziewczyn plamiło po badaniu przez niego, na korytarzu miałaś stać w kolejce już bez majtek pod koszulą, bo pan doktor nie miał czasu, tak się obchodzą w tym szpitalu z ciężarnymi..
Dokładnie, żeby nie robić cesarski, to pan doktor mimo braku postępu porodu na siłę przy badaniu przebija wody.... jeszcze trzeba czekać na czczo a badanie czasami było przed 12..
Szkoda nerwów na takiego człowieka jak leżałem w ciąży na podtrzymanie to mnie potraktował jak śmieci wyrzucił moją kartę na korytarz i wyszedł potem mnie zabrali do Bytomia, ale jeśli tak pacjentów traktuje to personel jeszcze gorzej.
Od czasu kiedy 4 lata temu leżałam na ginekologii, później trafiłam na porodówkę, a z kolei na położnictwo, to omijam ten szpital szerokim łukiem. Za dużo widziałam, słyszałam i niestety zachowanie ordynatora odbija na personel oraz na pacjentki. Nie ma nic gorszego niż słyszeć na porodówce wyzwiska oraz tego, że nikogo z personelu nie było, a jak było za późno, to nagle wszyscy się zjawili. Jedynie pacjentki Pana ordynatora są traktowane ulgowo.
Opisany ordynator to kawał chama...i... Brak słów jak można tak traktować personel ..nie wspomnę już o pacjentkach, które traktowane są przedmiotowo jak zło konieczne.
Miałam ta „przyjemność” zobaczenia na własnej skórze przy CC... Traktowana jak nic niewarta smarkula, która se dziecko zrobiła... Na szczęście przy drugim dziecku było lepiej, ale musiałam trafić na ten lepszy moment..
źródło: Facebook
ŁUKASZ DUDEK