Od poniedziałku trwały poszukiwania za 40-latkiem, który wyszedł z Górnośląskiego Centrum Rehabilitacji i ślad po nim zaginął. Miał w szyi rurkę po zabiegu tracheotomii, a jego zdrowie i życie były zagrożone. Pacjent nie miał ze sobą telefonu komórkowego.
Policjanci natychmiast przyjęli zgłoszenie o zaginięciu i uruchomili wszystkie siły i środki w celu odnalezienia mężczyzny. Funkcjonariusze, strażacy z Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczej Straży Pożarnej wraz z żołnierzami z jednostki wojskowej w Lublińcu, wykorzystując kamery termowizyjne oraz noktowizory, przeczesywali teren wokół GCR. Łącznie w poszukiwania było zaangażowanych prawie 120 mundurowych. Wizerunek zaginionego zamieszczono na stronach internetowych Komendy Powiatowej Policji w Tarnowskich Górach, Policji Śląskiej oraz na Facebooku. Do poszukiwań włączyły się również media – prasa, radio, telewizja i portale społecznościowe. Wczoraj, po około 24 godzinach zauważono go w Świętochłowicach, gdzie mieszka. Matka zabrała go do domu./KPP Tarnowskie Góry/