Wczoraj po godz. 22.00 tarnogórscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że w pobliżu Aresztu Śledczego w Tarnowskich Górach, grupa osób wykrzykuje głośno do więźniów.
Policjanci, którzy przyjechali pod areszt, zauważyli odjeżdżający samochód z grupą osób. Stróże prawa zatrzymali pojazd do kontroli. Okazało się, że kierowca i pasażerowie bmw, przyjechali pod areszt zaśpiewać „sto lat” koledze, który odsiaduje wyrok. Po sprawdzeniu danych w policyjnym systemie okazało się, że 26-letni mieszkaniec Czeladzi kierował bmw pomimo decyzji o cofnięciu uprawnień. Teraz rozśpiewanemu kierowcy grozi kara grzywny lub nawet 2 lata więzienia. /KPP Tarnowskie Góry/