Urząd Miasta opublikował przyszłościowy plan budowy dróg rowerowych i centrum przesiadkowego za 40 milionów złotych. Cała koncepcja na tę chwilę, to tylko slogan przedwyborczy.
Fragment artykułu UM:
"Dokumentacja gotowa będzie jesienią przyszłego roku i wtedy wyślemy wniosek o środki zewnętrzne".
Jakie ważne wydarzenie będzie jesienią przyszłego roku?
Wybory samorządowe!
Koncepcja budowy infrastruktury rowerowej powinna już być wdrażana lata temu.
Niestety samorząd pod przewodnictwem burmistrza Arkadiusza Czecha w ostatnich latach przeznaczał miliony na nagrody dla urzędników, którzy kilka tygodni temu tak naprawdę nie potrafili doprowadzić do realizacji najprostszych inwestycji.
Więcej TUTAJ
Czytam artykuł urzędników z tarnogórskiego magistratu na temat budowy dróg rowerowych i widzę w większości same przypuszczenia.
"Ocena wniosku powinna nastąpić w czerwcu 2019 roku, a we wrześniu 2019 wyłonimy wykonawcę projektu. To przedsięwzięcie długoterminowe. Realizacja zadania powinna skończyć się w 2022 roku"
Urzędnicy, używając słowa „powinna” jasno stwierdzają, że nie są niczego pewni, ponieważ tak naprawdę nie ma jeszcze przygotowanej dokumentacji, nie ma pieniędzy, a co najwyżej jest tylko przygotowany zamysł wspaniałego projektu, który de facto POWINIEN być już dawno realizowany lub zrealizowany.
Podsumowując.
W Piekarach Śląskich od 2014 roku funkcjonuje całkiem nowy samorząd. Od tego czasu Piekary ruszyły „z kopyta”, ponieważ dostały świeżą, młodą energię. W powiecie tarnogórskim od lat rządzą te same znudzone elity i widać, że powoli kampania wyborcza nabiera tempa. Na ostatniej sesji burmistrz Skrabaczewski kilka razy stwierdził niedosłownie, że tylko obecny samorząd jest w stanie dobrze zarządzać Tarnowskimi Górami. Szkoda tylko, że nikt nie wspomina o podwyżkach jakie czekają mieszkańców w 2018 roku.
ŁUKASZ DUDEK