Policjanci z Radzionkowa zatrzymali mężczyznę, który włamał się do pokoju matki. 40-latek ukradł z niego biżuterię wartą prawie 3 tyś zł. Podejrzany usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Teraz może spędzić w więzieniu nawet 10 lat.
Do włamania doszło na przełomie kwietnia i maja tego roku. Mężczyzna wykorzystując nieobecność swojej matki, która w tym czasie wyjechała za granicę, włamał się do jej pokoju i ukradł z niego złotą biżuterię wartą prawie 3 tys. zł. Skradziony łup sprzedał w lombardach a pieniądze, które zarobił ze sprzedaży złota, przeznaczył na alkohol i spłatę długów. Kiedy kobieta wróciła do domu z podróży, od razu zorientowała się, że zniknęła jej biżuteria. Złodzieja nie trzeba było daleko szukać. Policjanci zaraz po złożonym zawiadomieniu, zatrzymali syna zgłaszającej, który przyznał się do kradzieży. Na szczęście udało się odzyskać część skradzionej biżuterii. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Za przestępstwo, którego się dopuścił może spędzić w więzieniu nawet 10 lat. /KPP Tarnowskie Góry/