W sobotę 26 maja policja z Piekar Śląskich otrzymał zgłoszenie dotyczące pozostawionego w samochodzie 3-letniego dziecka i psa. Losem chłopca i zwierzęcia zainteresował się przypadkowy mężczyzna, który powiadomił odpowiednie służby.
Stróże prawa natychmiast przyjechali we wskazane miejsce, gdzie w granatowym volkswagenie zauważyli płaczące spocone dziecko oraz biegającego po wnętrzu pojazdu psa. W otoczeniu pojazdu nie było widać jego właściciela, dlatego też policjanci podjęli decyzję o wybiciu jednej z szyb. W tym momencie pojawił się wychodzący ze sklepu ojciec dziecka.
Rodzice 3-letniego chłopca to tarnogórzanie, którzy nie potrafili zrozumieć, co złego jest w pozostawieniu dziecka oraz psa w nagrzanym samochodzie. Na miejsce interwencji przybyła także załoga pogotowia ratunkowego, która zaproponowała przewiezienie dziecka do szpitala celem wykonania dalszych badań, jednak matka dziecka odmówiła hospitalizacji. Teraz śledczy z piekarskiej jednostki będą wyjaśniać, czy zachowanie rodziców było właściwe oraz czy doszło do naruszenia przepisów prawa.
/KMP Piekary Śląskie